Franciszek Racis
Łaziłem rankiem po rynku w Kazimierzu wypatrując muzykantów. Pod arkadami z boku trzech muzyków w lnianych portkach i koszulach grało tak dziwną muzykę, że stanąłem zaskoczony. Dłuższy czas słuchałem, ale nie mogłem zorientować się skąd jest ta muzyka. Nigdy takich współbrzmień nie słyszałem. Podszedł do mnie Marian Domański „niech pan zwróci uwagę na drugi głos skrzypiec” powiedział. Wtedy dowiedziałem się, że to muzykanci z Suwalskiego – Kapela Racisów z Jasionowa… Byłem i grą i osobowościami zachwycony. Zaprzyjaźniliśmy się.
Odwiedzałem Franciszka Racisa, dom pięknie położony wśród wzgórz i zagajników, w pejzażu, który ma już północną surowość, a ludzie mieszkają daleko od siebie. To niezwykła, liczna i patriarchalna rodzina Racisów, gdzie wszyscy albo grają, albo śpiewają, i to jak! Nad wszystkim czuwa pan Franciszek, nie tylko świetny skrzypek, ale też znakomity śpiewak. To było niezwykłe, kiedy po wielkanocnym śniadaniu, gdzie przy stole siedziało ze dwadzieścia osób, zaczęli śpiewać suwalskim wielogłosem. Rodzinnie chodzili po domach z Allelujką na Wielkanoc. Dzięki Panu Franciszkowi powstał też świetny zespół śpiewaczy „Szeszupa”, niestety dość szybko przestał istnieć. Pan Franciszek jest bardzo wymagający….
W młodości grywał po weselach, czasem tylko na skrzypcach z bębenkiem ale głównie z harmonią i bębenkiem. Jego nauczycielem był skrzypek Mieczysław Wierzchowski (ur. 1913). Racis gra wiele jego oberków i walców. Franciszek Racis jest osobowością, bez niego o wiele mniej byśmy wiedzieli o kulturze wiejskiej północno-wschodniej Polski, o muzyce, śpiewach i obyczajach – jest bezcennym źródłem pamięci.
Wielkanoc u Racisa
Odwiedzamy Franciszka Racisa. Nagrywamy go grającego z wnukami i śpiewającego doskonale z całą rodziną […] Wypytuję Racisa o utwór nazywany przez niego „fokstrotem żydowskim”. Racis mówi, że usłyszał go po raz pierwszy przed wojną, na weselu w Potopach. Ten fokstrot nazywany był „99” i kiedy goście chcieli, żeby muzykanci zagrali „fokstrota żydowskiego”, wołali „grajcie 99”. R. komentuje, że fokstrot ten ma „takie samo tempo jak inne (fokstroty), ale to muzyka trochę inna, zawodząca” – „jak psalmy”, dodaje syn.
Pan Franciszek mówi, że w jego stronach kapele grały osobno na weselu panny młodej i pana młodego. Potem schodzili się i grali razem. Jego dziadek, Antoni Dębowski, skrzypek (zm. 1930), chodził po weselach tylko z bębenkiem, ale grał też na guzikówce i naprawiał harmonie. Miał dwanaścioro dzieci i cała rodzina śpiewała.
Suwalskie, kwiecień 2004, fragment książki 1000 kilometrów muzyki. Warszawa –Kijów Andrzeja Bieńkowskiego, wyd. Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki (dzisiejszy MIK), 2009
Fotografie archiwalne Archiwum Muzyki Wiejskiej
Biogram
Franciszek Racis 1922-2018
Skrzypek, śpiewak, urodzony w Jasionowie (gmina Rutka-Tartak). Zaczął grać na skrzypcach jako 12-latek, uczył go ojciec i dziadek Antoni. Pierwsza jego kapela, z którą chodził na zabawy miała skład: skrzypek Mieczysław Wierzchowski, na bębenku grał młodszy brat Leon Racis, poźniej dołączył Jan Azulewicz – grał na harmonii guzikowej. Po śmierci Azulewicza kapela zawiesiła działalność na 15 lat.
Bracia brali później udział w wielu imprezach folklorystycznych, najpierw w zespole “Pogranicze” z Szypliszek. W 1990 roku Franciszek Racis utworzył rodzinną kapelę z kuzynem Sylwestrem Jaśkiewiczem, grającym na drugich skrzypcach i Leonem Racisem na bębenku. Od 1996 roku grał i śpiewał w zespole “Szeszupa” (patrz film), w 1997 roku zespół otrzymał Złotą Basztę na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu.
Od 1997 r. występował z wnukami: Szymonem, Andrzejem, Agnieszką i Wiolettą.
Laureat Nagrody Kolberga w 2009 roku, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski w 2014 roku.
Publikacje:
2009 – 1000 kilometrów muzyki. Warszawa –Kijów Andrzeja Bieńkowskiego, wyd. Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki (dzisiejszy MIK)
Dyskografia:
1997 – Suwalskie, Podlasie z serii Polskie Radio RCKL, Muzyka źródeł vol. 9, wybór i oprac. Maria Baliszewska i Anna Szewczuk-Czech
2010 – Franciszek Racis. Muzykant wyd. Stowarzyszenie Krusznia
2017 – Kolberg po żydowsku, Wydawnictwo Muzyka Odnaleziona (tam właśnie fokstrot 99)
Artykuły powiązane: